Dario prowadzi tutaj blog rowerowy

Przyspawany do roweru

Zimowa próba

  • DST 6.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 4.00km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 grudnia 2012 | dodano: 09.12.2012

Test zimowy. Cube Acid i pierwsze zderzenie roweru mojej Eli z zimą. Jedziemy. Trochę śniegu, troszkę słoneczka i można jechać.

Jedziemy do bindugi Młyńskiej © Dario

Jezioro już pokryło się lodem. Ela włazi i nic nie trzeszczy.
No i jezioro zamarza © Dario

Nad jeziorem © Dario

Trochę mrozi © Dario

Hamulce działają prawidłowo. Amortyzator się ugina. Bałem się walczyć z linkami przerzutek. Zamarzają. Ale jazda fajna. Pies też się wyhasał.



Na emeryturę

Niedziela, 9 grudnia 2012 | dodano: 09.12.2012

Po wielu latach jazdy na sztywniaku, zdecydowałem się na kupno nowego roweru. Wycieczki po lesie zawsze kończyły się mniejszym lub większym bólem nadgarstków. Zdecydowałem się więc na "hardtaila". I tu problem! Co wybrać? Na początku miałem ochotę na karbonowego M-Bike. Potem na M-Bike z ramą aluminiową. A skończyło się na Cube Acid.

Mój nowy nabytek © Dario

Rower kupiłem z posezonowej wyprzedaży, za naprawdę dobrą cenę.
A że osprzęt był, jak ja to mówię drewniany, to za resztę kasy, mogłem go ubrać według własnego uznania.
Napęd w nim był 3x10, co mi się w ogóle nie podoba. Z resztą i tak nie jest mi taki potrzebny. Moje Mazury są takie, że tu nie potrzebuję takich przełożeń.
No i napęd do wymiany. Poleciało wszystko.
Korbę zmieniłem na Deore XT. 44 - 32 -22. Najmniejszą koronkę odkręciłem, bo nie będę używał. Może ktoś chce, to ją oddam.
Waga roweru trochę spadła.
Kasetę, z dziesiątkowej wymieniłem na SLX dziewięciorzędową 11-28. Piękna i dwa razy lżejsza. Waga spadła. Przy tym wymiana łańcucha, też koniecznie na dziewiątkowy.
Manetki na Deore XT na 3x9.
Przerzutkę zostawiłem.
Nowy Cube Acid, po tuningu © Dario

No i się zaczęło. Pierwsza jazda i klops. Tył napędu nie pracuje, tak jak bym chciał. Nie przerzuca prawidłowo. Kombinuję jak koń pod górę i nic. Ani w dół, ani w górę. No i okazuje się, że przerzutka Dyna Sys na napęd dziesiątkowy kompletnie nie pracuje z systemem dziewiątkowym, i już.
Ale w moim starym Daimondzie siedzi szara eminencja; XTR 952. Zamieniam ją na STX-a i montuję w nowym rowerze. Regulacja i działanie bez zająknięcia. Wszystko chodzi czysto, jak szkło.
Dzisiaj pogoda do bani, ale spróbuję pojeździć. Jest -8 i ciekaw jestem jak zadziałają hamulce. Hydraulika.



Kolejny ze złomu

Piątek, 15 czerwca 2012 | dodano: 15.06.2012

Lubię odwiedzać złomowiska. A może coś się znajdzie. Polowałem na ramę bez zawiasu, na koła 24". Miałem Zenita, ale rozlazł się na łączeniu. Jechał bokiem. No i znalazłem. Za komuny ten typ ramy nazywał się Traper. Wszyściutko proste, lakier w niezłym stanie, cena 15 złotych; biorę!

Nowy ze złomu © Dario

Miałem koła, kierownicę, wspornik, klamki, manetkę i przerzutkę naprawdę zabytkowe, ale w stanie super, siodło i koła. Dokupiłem sześciorzędowy wolnobieg, linki do hamulców i przerzutki, zapiąłem stary łańcuch i..., zadziałało.
I to wszystko naprawdę jeździ © Dario

Tak prawdę mówiąc, dużo większą satysfakcję daje mi zrobienie czegoś takiego z totalnego złomu, niż założenie koła, wkręcenie pedałów i ustawienie kierownicy w rowerze wypakowanym z fabrycznie zapakowanego kartonu. A im gorzej to wygląda, tym większa radocha.
Jeszcze przede mną renowacja kolarki kupionej na tym samym złomowisku, ale do tego muszę się naprawdę przyłożyć. Na ten rower czeka Madzia!



8 km testu

  • DST 8.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 16.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano: 26.04.2012

Po złożeniu roweru jedziemy na pierwszą przejażdżkę.

Rower naprawdę fajnie jedzie. © Dario

Zaczyna się miłość od pierwszego wejrzenia © Dario

Dzień fajnie się kończy. © Dario

Zrobiło się cicho i bardzo spokojnie. Jest pięknie! © Dario

Czas do domu. © Dario

Ela jest bardzo zadowolona z roweru. Ma to, czego oczekiwała. Rower porządnie zestawiony, dobry rozmiar i naprawdę niezła okazyjna cena.
Oby się sprawdził.



No i słowo ciałem się stało.

Środa, 25 kwietnia 2012 | dodano: 25.04.2012

Przez parę lat nie mogłem namówić Eli na nowy rower. Ela potrzebowała po prostu dobrego bodźca, aby zdecydować się na kupno. W poprzednią sobotę spotkaliśmy się z Wiesią. Niewiele myśląc, jedziemy na krótką przejażdżkę. Po paru kilometrach dziewczyny zamieniły się rowerami. No i się zaczęło. jak Ela depnęła, to Wieśki corratec mało sam nie pojechał. I to było to. "Nie będę jeździć za wami na starym, ciężkim rupieciu! Kupujemy NOWY ROWER!!!.
Poszukałem i wybraliśmy; Kross Level A6 z 2010 roku. Rozmiar dobry, cena niezła i dziś przyjechał.

no i paczka przyszła. A jaka zawartość!!! © Dario

montuję wszystko do kupy © Dario

Naprawdę toto mi się podoba. Osprzęt za te pieniądze robi wrażenie, fajne detale i w ogóle cieszy oko.
No i Ela będzie miała na czym jeździć © Dario

kokpit najbardziej mi się podoba © Dario

Później lepiej go opiszę. Mam parę uwag.



Kiedy nie było BIKESTATSA

Czwartek, 29 marca 2012 | dodano: 29.03.2012

Może to nie bardzo na temat, ale pomyślałem sobie, że trochę z mojej historii nie zaszkodzi pokazać. Znalazłem zdjęcia z wycieczki, którą odbyliśmy w którąś sobotę w lipcu 1997 roku. Co do daty, pewien nie jestem. Muszę jeszcze skonsultować to z rodziną. Jechaliśmy z Pisza, przez Pogobie Średnie, obok leśniczówki Kulik, Mały Wiartel i do Pisza. Koło o długości ok. 30 km.
Jechały moje dzieci; Magdzia i Marcin, Marcina kolega Kuba, moja żona i ja.

Dojeżdżamy do Pogobia © Dario

Po wichurze w 2002 roku droga została poprawiona i wygląda naprawdę świetnie. w lecie, kto ma rower, stary czy młody jedzie nią na spacer. i jest fajnie.
droga w stronę Pisza © Dario

Marcin z Kubą na składaczkach. © Dario

Ścieżka w kierunku leśniczówki Kulik © Dario

Droga ta radykalnie inaczej wygląda teraz. Zdjęcie może nie jest aktualne, ale zrobiłem je podczas powrotu z niedzieli palmowej w Łysych w zeszłym roku 17 kwietnia.
17 kwietnia 2011 roku.Wracamy z Łysych. © Dario

Postój w Kuliku © Dario

Dzisiejszy Kulik © Dario

jak to dawno już było. Nie chce się wierzyć, że tak wyglądaliśmy. © Dario

Po moich dzieciach widzę, jak czas mi ucieka. Straszne! © Dario

Trochę zmęczeni, ale jesteśmy w Wiartlu © Dario

Postój w Malym Wiartlu. © Dario

Mały Wiartel dzisiaj. © Dario

No cóż, moi drodzy. Czas leci, świat się zmienia, a my jesteśmy zawsze młodzi. Zaczynam się cieszyć, że moja żona mówi mi od czasu do czasu, że jeszcze nie dorosłem i zachowuję się, jak mały chłopak. Może to i dobrze!



Niedzielny sklep

  • DST 1.50km
  • Czas 00:10
  • VAVG 9.00km/h
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 marca 2012 | dodano: 28.03.2012

Tylko do sklepu. Wiatr mało głowy nie urwał. Straciłem ochotę do jazdy.

Na fotce pogoda jak marzenie. © Dario

tumany -piasku © Dario

Na drodze jeszcze większe tumany © Dario

A mogło być tak pięknie. © Dario



Z soboty

  • DST 51.00km
  • Teren 41.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 14.64km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 marca 2012 | dodano: 28.03.2012

Inny kierunek tym razem. Jedziemy na południowy wschód od Pisza. Kierunek Biała Piska. Stare Guty, Maszty, Liski, Bogumiły, Turowo i Turowo Duże, Dziadowski Most, Pogobie i Pisz. Inne klimaty. Szerokie przestrzenie, trochę górek i test nowego roweru Wieśki.

Wyjeżdżamy z Pisza w kierunku Białej Piskiej © Dario

Fiolka w akcji. © Dario

Jedziemy w kierunku Białej Piskiej © Dario

wiosenne pola © Dario

wiosenne pejzarze © Dario

Wiosenne pola © Dario

No i mamy jeziorko. © Dario

droga obok pól. Jakże inny klimat. © Dario

Liski zostawiliśmy za sobą © Dario

Fiolka na szczycie podjazdu, Wieśka się przymierza. © Dario

A tu pięknie zielono © Dario

Ot i takie perełki się zdarzają © Dario

Pomnik w Turowie © Dario

Dnia 9 czerwca 1929 roku dokonano odsłonięcia pomnika poświęconego pamięci mieszkańców wsi poległych w czasie I wojny światowej w latach 1914 – 1918. Budowniczym obelisku był mieszkaniec Turowa, mistrz murarski Soika (Soyka)1. A to link do informacji dotyczącej tego obelisku. Warto zajrzeć!
http://www.rygielpisz.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=78:pomnik-w-turowie&catid=48:miejscowoci&Itemid=74
Dojeżdżamy do Dziadowskiego Mostu © Dario

Tego to nie podejmuję się opisać. © Dario

Nic nie może być w Polsce nowego, ładnego i w całości. Trzeba rozpiździć. Na pierwszej fotce widać alejkę z e ścieżką rowerową. Są przy niej lampy. W zeszłym roku, po masówce dla ludu w Piszu, dwóch młodzieńców schlanych jak nieboskie stworzenia potłukło wszystkie, powtarzam; wszystkie lampy. To są właśnie CUDA NA MAZURACH.
brukowana droga do mostu © Dario

Po tej jeździe leżę do dziś w łóżku. Grypa, jak się patrzy. Antybiotyk i L4.



Przedobrzyłem

  • DST 5.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Wczoraj było za długo i za szybko. Rzuciłem się na dłuższą trasę, jak głupi. Źle się czułem od rana. Przymusowy odpoczynek, i już. A dziś tylko wiejski klimat.

W miarę żywa natura z hydrantem © Dario

Aleja pod linijkę © Dario

Jezioro z pomostu. Lekka mgiełka od rana. © Dario

Lecą se dwa ptaki © Dario

Z powodu złych warunków pogodowych ( zalodzone lądowisko ), lądowanie jest nie możliwe. © Dario

Od strony jeziora. © Dario

Tu ptaki wreszcie wylądowały. pas był czysty. © Dario

Sa i dwa następne. Wiosna wita. © Dario

Ot, i cała zmarnowana niedziela. Przez moją wczorajszą głupotę.



Kosmos

  • DST 80.00km
  • Czas 04:28
  • VAVG 17.91km/h
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Wnerwiłem się. Zrobiłem opis wycieczki i internet przestał chodzić. Wrzucam tylko zdjęcia, nie mam siły i cierpliwości wszystkiego pisać od nowa. Jeszcze po wczorajszym gnaty mnie bolą.

Dworzec w Szczytnie © Dario

Stylowe kamieniczki © Dario

Zamek szczycieński i zapewne duch Zygfryda De Loewe © Dario

Kaplica chrześcijan baptystów. © Dario

Panorama znad jeziora © Dario

A obok kogo pozwoliłem sobie zrobiś tę fotkę? © Dario

Wytwórnia likierów. Znak mówi że czterdziestoprocentowych. © Dario

Gdyby nie było reklam, kamieniczki te miałyby swój klimat. Taki mocno przedwojenny. © Dario

Główna ulica Szczytna. Jakże tam było ciepło. © Dario

Świętajno. Popołudniowa wiosenna cisza. © Dario

Kolonia, kolejny przystanek na trasie. © Dario

Droga przez las. Zawsze tak na Mazurach © Dario

Wjeżdżamy do Spychowa. © Dario

Spychowo nie ma nic wspólnego z Jurandem. Kiedyś to były Pupy.
Okolice Starych Kiełbonek © Dario

Most w Zgonie. Nowy © Dario

Jezioro Mokre i dalej wieś Zgon © Dario

To takie cóś się kręciło i robiło hałas. Myslałem, że do tego jest. Ale się myliłem. Toto autentycznie pompowało wodę. Za DARMO!!! © Dario

Ruciane Nida wita Was © Dario

Wzorcowo przeprowadzona prywatyzacja. Zostały tylko ruiny, według mnie, jedne ze słynniejszych. Aż nóż w kieszeni sam się otwiera.
Zakład prosperował. Ludzie pracowali. Doprowadzono do upadku. Jakiś Włoch, z jakiejś tam dalekiej Italii, kupił hurtowo wszystko po cenie złomu. Jeszcze trochę, dla pucu, zakład pracował. Potem wywieziono maszyny. Ludzie na bruk. I zaczął się rabunek. Wszystkiego. Do gołej skóry. Teraz można tam kręcić filmy. O kosmosie.
Było i minęło. © Dario

Pomniki socjalizmu i przekształceń własnościowych. K...a, WSTYD © Dario

Blokowisko w Nidzie. Tu mieszkają byli pracownicy Sklejki. Ale mają biedronkę i polo. © Dario

Dom wypoczynkowy w Nidzie © Dario

Port w Rucianem © Dario

Wyjeżdżamy z Rucianego. A ten drewniany budynek to wyłuszczarnia nasion. © Dario

Droga Ruciane-Pisz. Niebezpieczna! © Dario

Wjeżdżamy do Pisza. No i jest ślicznie. © Dario

Jeszcze trochę po Piszu i uzbierało się 80 kilometrów.