Dario prowadzi tutaj blog rowerowy

Przyspawany do roweru

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:317.50 km (w terenie 67.00 km; 21.10%)
Czas w ruchu:22:42
Średnia prędkość:13.99 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:31.75 km i 2h 16m
Więcej statystyk

Kiedy nie było BIKESTATSA

Czwartek, 29 marca 2012 | dodano: 29.03.2012

Może to nie bardzo na temat, ale pomyślałem sobie, że trochę z mojej historii nie zaszkodzi pokazać. Znalazłem zdjęcia z wycieczki, którą odbyliśmy w którąś sobotę w lipcu 1997 roku. Co do daty, pewien nie jestem. Muszę jeszcze skonsultować to z rodziną. Jechaliśmy z Pisza, przez Pogobie Średnie, obok leśniczówki Kulik, Mały Wiartel i do Pisza. Koło o długości ok. 30 km.
Jechały moje dzieci; Magdzia i Marcin, Marcina kolega Kuba, moja żona i ja.

Dojeżdżamy do Pogobia © Dario

Po wichurze w 2002 roku droga została poprawiona i wygląda naprawdę świetnie. w lecie, kto ma rower, stary czy młody jedzie nią na spacer. i jest fajnie.
droga w stronę Pisza © Dario

Marcin z Kubą na składaczkach. © Dario

Ścieżka w kierunku leśniczówki Kulik © Dario

Droga ta radykalnie inaczej wygląda teraz. Zdjęcie może nie jest aktualne, ale zrobiłem je podczas powrotu z niedzieli palmowej w Łysych w zeszłym roku 17 kwietnia.
17 kwietnia 2011 roku.Wracamy z Łysych. © Dario

Postój w Kuliku © Dario

Dzisiejszy Kulik © Dario

jak to dawno już było. Nie chce się wierzyć, że tak wyglądaliśmy. © Dario

Po moich dzieciach widzę, jak czas mi ucieka. Straszne! © Dario

Trochę zmęczeni, ale jesteśmy w Wiartlu © Dario

Postój w Malym Wiartlu. © Dario

Mały Wiartel dzisiaj. © Dario

No cóż, moi drodzy. Czas leci, świat się zmienia, a my jesteśmy zawsze młodzi. Zaczynam się cieszyć, że moja żona mówi mi od czasu do czasu, że jeszcze nie dorosłem i zachowuję się, jak mały chłopak. Może to i dobrze!



Niedzielny sklep

  • DST 1.50km
  • Czas 00:10
  • VAVG 9.00km/h
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 marca 2012 | dodano: 28.03.2012

Tylko do sklepu. Wiatr mało głowy nie urwał. Straciłem ochotę do jazdy.

Na fotce pogoda jak marzenie. © Dario

tumany -piasku © Dario

Na drodze jeszcze większe tumany © Dario

A mogło być tak pięknie. © Dario



Z soboty

  • DST 51.00km
  • Teren 41.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 14.64km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 marca 2012 | dodano: 28.03.2012

Inny kierunek tym razem. Jedziemy na południowy wschód od Pisza. Kierunek Biała Piska. Stare Guty, Maszty, Liski, Bogumiły, Turowo i Turowo Duże, Dziadowski Most, Pogobie i Pisz. Inne klimaty. Szerokie przestrzenie, trochę górek i test nowego roweru Wieśki.

Wyjeżdżamy z Pisza w kierunku Białej Piskiej © Dario

Fiolka w akcji. © Dario

Jedziemy w kierunku Białej Piskiej © Dario

wiosenne pola © Dario

wiosenne pejzarze © Dario

Wiosenne pola © Dario

No i mamy jeziorko. © Dario

droga obok pól. Jakże inny klimat. © Dario

Liski zostawiliśmy za sobą © Dario

Fiolka na szczycie podjazdu, Wieśka się przymierza. © Dario

A tu pięknie zielono © Dario

Ot i takie perełki się zdarzają © Dario

Pomnik w Turowie © Dario

Dnia 9 czerwca 1929 roku dokonano odsłonięcia pomnika poświęconego pamięci mieszkańców wsi poległych w czasie I wojny światowej w latach 1914 – 1918. Budowniczym obelisku był mieszkaniec Turowa, mistrz murarski Soika (Soyka)1. A to link do informacji dotyczącej tego obelisku. Warto zajrzeć!
http://www.rygielpisz.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=78:pomnik-w-turowie&catid=48:miejscowoci&Itemid=74
Dojeżdżamy do Dziadowskiego Mostu © Dario

Tego to nie podejmuję się opisać. © Dario

Nic nie może być w Polsce nowego, ładnego i w całości. Trzeba rozpiździć. Na pierwszej fotce widać alejkę z e ścieżką rowerową. Są przy niej lampy. W zeszłym roku, po masówce dla ludu w Piszu, dwóch młodzieńców schlanych jak nieboskie stworzenia potłukło wszystkie, powtarzam; wszystkie lampy. To są właśnie CUDA NA MAZURACH.
brukowana droga do mostu © Dario

Po tej jeździe leżę do dziś w łóżku. Grypa, jak się patrzy. Antybiotyk i L4.



Przedobrzyłem

  • DST 5.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Wczoraj było za długo i za szybko. Rzuciłem się na dłuższą trasę, jak głupi. Źle się czułem od rana. Przymusowy odpoczynek, i już. A dziś tylko wiejski klimat.

W miarę żywa natura z hydrantem © Dario

Aleja pod linijkę © Dario

Jezioro z pomostu. Lekka mgiełka od rana. © Dario

Lecą se dwa ptaki © Dario

Z powodu złych warunków pogodowych ( zalodzone lądowisko ), lądowanie jest nie możliwe. © Dario

Od strony jeziora. © Dario

Tu ptaki wreszcie wylądowały. pas był czysty. © Dario

Sa i dwa następne. Wiosna wita. © Dario

Ot, i cała zmarnowana niedziela. Przez moją wczorajszą głupotę.



Kosmos

  • DST 80.00km
  • Czas 04:28
  • VAVG 17.91km/h
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Wnerwiłem się. Zrobiłem opis wycieczki i internet przestał chodzić. Wrzucam tylko zdjęcia, nie mam siły i cierpliwości wszystkiego pisać od nowa. Jeszcze po wczorajszym gnaty mnie bolą.

Dworzec w Szczytnie © Dario

Stylowe kamieniczki © Dario

Zamek szczycieński i zapewne duch Zygfryda De Loewe © Dario

Kaplica chrześcijan baptystów. © Dario

Panorama znad jeziora © Dario

A obok kogo pozwoliłem sobie zrobiś tę fotkę? © Dario

Wytwórnia likierów. Znak mówi że czterdziestoprocentowych. © Dario

Gdyby nie było reklam, kamieniczki te miałyby swój klimat. Taki mocno przedwojenny. © Dario

Główna ulica Szczytna. Jakże tam było ciepło. © Dario

Świętajno. Popołudniowa wiosenna cisza. © Dario

Kolonia, kolejny przystanek na trasie. © Dario

Droga przez las. Zawsze tak na Mazurach © Dario

Wjeżdżamy do Spychowa. © Dario

Spychowo nie ma nic wspólnego z Jurandem. Kiedyś to były Pupy.
Okolice Starych Kiełbonek © Dario

Most w Zgonie. Nowy © Dario

Jezioro Mokre i dalej wieś Zgon © Dario

To takie cóś się kręciło i robiło hałas. Myslałem, że do tego jest. Ale się myliłem. Toto autentycznie pompowało wodę. Za DARMO!!! © Dario

Ruciane Nida wita Was © Dario

Wzorcowo przeprowadzona prywatyzacja. Zostały tylko ruiny, według mnie, jedne ze słynniejszych. Aż nóż w kieszeni sam się otwiera.
Zakład prosperował. Ludzie pracowali. Doprowadzono do upadku. Jakiś Włoch, z jakiejś tam dalekiej Italii, kupił hurtowo wszystko po cenie złomu. Jeszcze trochę, dla pucu, zakład pracował. Potem wywieziono maszyny. Ludzie na bruk. I zaczął się rabunek. Wszystkiego. Do gołej skóry. Teraz można tam kręcić filmy. O kosmosie.
Było i minęło. © Dario

Pomniki socjalizmu i przekształceń własnościowych. K...a, WSTYD © Dario

Blokowisko w Nidzie. Tu mieszkają byli pracownicy Sklejki. Ale mają biedronkę i polo. © Dario

Dom wypoczynkowy w Nidzie © Dario

Port w Rucianem © Dario

Wyjeżdżamy z Rucianego. A ten drewniany budynek to wyłuszczarnia nasion. © Dario

Droga Ruciane-Pisz. Niebezpieczna! © Dario

Wjeżdżamy do Pisza. No i jest ślicznie. © Dario

Jeszcze trochę po Piszu i uzbierało się 80 kilometrów.



Tylko dla statystyki

  • DST 56.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 14.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 marca 2012 | dodano: 16.03.2012

Tylko odnotowuję 56 kilometrów jazdy. Co było dzisiaj ciekawym, po raz drugi spotkałem rower mojej marki. Tym razem damka na 28", biała w niebieskie ciapki. Gripy i przerzutka shimano gs 200. Zrobiłem zdjęcia komórką, ale nie mogę dalej wgrać. Karty pamięci telefon po prostu nie widzi. Jak to zrobić, żeby działało, nie wiem.



Cicho

  • DST 26.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 13.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 marca 2012 | dodano: 09.03.2012

Dziś zahaczyłem o Pisz i troszkę o las.

Jakby ktoś rozlał mleko. © Dario

Jeszcze trochę śniegu; mokrego i brudnego. © Dario

Las obok drogi © Dario

Tylko pies miał radochę z jazdy. © Dario

Most nad kanałem jeglińskim © Dario

W lesie jakoś tak cicho i ponuro. Pokręciłem się trochę po Karwiku, pies się wyhasał, ja straciłem ochotę do jazdy. Wczoraj piękne słońce, umówiłem się z nim na dzisiaj, na ładny zachód, a ono nie przyszło.



Popołudniowy 1 kilometr

  • DST 1.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:15
  • VAVG 4.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 marca 2012 | dodano: 08.03.2012

Ładne słońce skusiło mnie do krótkiej przejażdżki. Nad Seksty, jeszcze zamarznięte.

Droga do śluzy © Dario

Dojazd do jeziora © Dario

Jeszcze gruby lód. Można spokojnie wejść. © Dario

Słońce ma się już ku zachodowi. Nieźle grzeje. © Dario

Coraz niżej. Jutro też jestem umówiony. © Dario

Jest poniżej zera. Sucho. Ziemia jeszcze zmrożona, a rower zakurzony, jakbym jechał przez pustynie.
I znów szmatki w robocie.



kupiłem rower

  • DST 25.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 12.50km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 marca 2012 | dodano: 07.03.2012

Wybrałem się do Pisza rowerem. Coś mnie tknęło, żeby zajrzeć na złomowisko. Zauważyłem fajne kółko na wysokiej piaście, a zaraz obok stał rowerek, trochę obity przez los.

Taka maleńka perełka na złomie. © Dario

Zacząłem oglądać go trochę dokładniej. Lakier do wymiany, bo ktoś przemalowywał ramę. Wszystkie rurki proste, koła w jednej linii i geometria neutralna. Rama średniego rozmiaru. jak na razie nie znalazłem żadnych napisów na ramie. Nie zauważyłem żadnego numeru seryjnego. Może pod warstwą lakieru znajdę jakiś napis. W tym stanie rower waży 12 kg.
Trochę rdzy na stalowych częściach © Dario

Trochę zardzewiałe stalowe części korby, łańcuch i wolnobieg do wymiany, rolki w przerzutce także do wyrzucenia. No i oczywiście linki zapieczone.
koła do renowacji © Dario

Koła nadają się do konserwacji. Nowy smar, regulacja szprych i porządne czyszczenie felg. Piasty z wysokim kołnierzem, z napisem "Made in France".
hamulec przód dwulinkowy © Dario

hamulec tył weinmann © Dario

tylna przerzutka SACHS © Dario

Mam nadzieję, że uda mi się odrestaurować to cudeńko. I chyba zostawię go w tym stylu, w jakim on jest. Wszystkie ważniejsze części wydają się sprawne i w dobrym stanie.
Aha, dostałem go za 20 złotych, plus przednie koło na podobnej piaście.
Trochę pracy, troszkę części, tych niezbędnych, nowy lakier i napisy, i mam nadzieję, że to będzie piękny rower. Madzia już go zarezerwowała.



Niedziela nad Mazurskim Morzem

  • DST 40.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 10.00km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 marca 2012 | dodano: 08.03.2012

Z niedzieli zostało trochę fotek. Razem z Adixtra pojechaliśmy nad Śniardwy do Nowych Gut. Było słonecznie i wietrznie. Potem trochę błota w lesie.

Nad brzegiem stał bojer © Dario

Zawsze myślałem, że bojer jest większy. © Dario

Śniardwy przy Wysokim Brzegu. © Dario

Wysoki brzeg. Wschodnia część Śniardw © Dario

Droga w kierunku Zdor. Błoto już minęluiśmy, tu jest zmrożona ziemia. © Dario

Dojeżdżamy do Szczech Wielkich, a potem w prawo , w kierunku Pisza © Dario

Powrót z wiatrem w plecy. Rowery były do mycia. Ale było warto.
Kanał jegliński w porannym słońcu © Dario