poranne jazdy
-
DST
28.00km
-
Teren
23.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
15.27km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Puchar rodzinny
-
DST
35.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
11.67km/h
-
Temperatura
37.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najzwyczajniej w świecie nie mogłem zebrać się do opisania zawodów Family Cup w Okrągłym. Ludzie, toż to moja totalna osobista porażka! Wyjechaliśmy z Pisza o godzinie 9:30. Jechał Sławek z rodziną, Marcin, dwie Agnieszki, Czarek i Ola, która nie jechała, a robiła za fotografa.Jedziemy do Okrągłego
© Dario
Po dojechaniu na miejsce,zwątpiłem w moją jazdę. Górki, jak się patrzy. Wjazdów się nie boję, ale koszmarnie nie lubię zjeżdżać. Odpadam. Ale Marcin mówi: Darek będzie niezła zabawa. I była. Muszę powiedzieć, że jestem pełen podziwu dla dziewczyn. Na takiej trasie, w koszmarnym upale, przejechać toto, no to był wyczyn. Agnieszki idą na start.
© DarioZa chwilę start dziewczyn. Wtedy było 37 stopni na plusie
© DarioGóra, pod która podjechałem bez problemów, ale ......
© Dario
No i ja wystartowałem. Po ok 50 metrach okazało się, że trzeba jechać po zaoranym polu przez ratrak. Mało kask nie urwał mi łba. Prawie się zatrzymałem, bo mózg latał mi z góry na dół. jak reszta z tym dała sobie radę, to nie wiem. Potem był podjazd, i jakoś to poszło. Ale na górze powiedziałem sobie; dość. To ma być frajda i radość, a nie mordęga. Jak jeszcze dwa razy mam stanąć na tej tarce, to po co się ścigać. Trudno. Trasa nie dla mnie i rower nie na te warunki. Na sztywniaku taki teren to tragedia z jazdy. No i po ptakach
© Dario
Jednak w takich wyścigach mtb, nawet dla amatorów, potrzebny jest dobry góral. Przekonałem się na własnej skórze. No i po zawodach
© DarioMarcin przyjechał na drugim miejscu
© DarioCzarek też już kończy
© DarioZawodnik nr 59
© Dario
Wyobraźcie sobie, że ten chłopak z numerem 59, chyba ma na imię Piotrek i jest z Orzysza, JEŹDZI BEZ PRAWEJ RĘKI!!!. I zajął DRUGIE MIEJSCE!!!. Toż to naprawdę coś niesamowitego. Tak szybko jechać na tak trudnej technicznie trasie, toz to szok. Ja nie wierzyłem własnym oczom. PIOTRZE, JESTEŚ WIELKI I WIELKI SZACUNEK DLA CIEBIE. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze o tobie usłyszę. Życzę Ci z całego serca wielu sukcesów sportowych, jak i osobistych. I wdziałem, że nie odpuszczasz. To wiele.
A ja, po raz kolejny, wylosowałem koszulkę. Za małą. Madzia będzie z niej miała pociechę. Z górkami daję sobie spokój. Nie dla mnie. Może maraton. Kiedyś jechałem w Skandii Było dużo lepiej.
A znajomi bawili się u Kajmana. Tylko pogratulować imprezy. Była z ekstremalnymi figurami. I o to chodziło! Oglądałem fotoreportaże. Piękne. Jest co oglądać.
miało byc trochę
-
DST
65.30km
-
Teren
45.00km
-
Czas
03:50
-
VAVG
17.03km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem tylko troszkę pojeździć, a wyszło inaczej. Z Pisza do Snopek, potem leśnymi, piaszczystymi duktami do Rucianego, Guzianka, Wejsuny i do Karwika. Potem Łupki i jeszcze trochę po Piszu. I wyszło ponad 60 kilosów. A dziś jazda w Okrągłym. Family Cup. O tym potem.Moloch w Wilanowie. Sobota, tydzień temu, i żywego ducha na budowie.
© Dario
Widziałem toto z daleka. Robi okropne wrażenie przeraźliwej prowizorki. Stary projekt, na ówczesne czasy, był ciekawszy. A tam pusto, głucho i tylko wiatr hulał.
Jazda do Uścian
-
DST
39.30km
-
Teren
35.30km
-
Czas
02:45
-
VAVG
14.29km/h
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
trening
-
DST
38.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:45
-
VAVG
13.82km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spokojnie po okolicy.
dalej nabijam kilometry
-
DST
42.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
14.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
trochę treningu przed Family Cup w Okrągłym. I tak do soboty.
Po pracy
-
DST
35.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
12.35km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
terenowo
-
DST
45.00km
-
Teren
38.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
kilometry
-
DST
48.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
15.16km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota po Warszawie
-
DST
48.00km
-
Teren
48.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
16.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano pokręciłem się z Madzią po okolicy Powiśla i Mokotowa. Trochę. Po południu zaplanowaliśmy powrót do Pisza. Miałem Warszawy naprawdę dość. Hałas, drogi do przejazdów fatalne, kamień na kamieniu, i w ogóle. To już nie moje miasto. Wielu miejsc nie poznaję, nowe rodzi się w bólach. W centrum trochę ciszej, bo Obama nawiedza Polskę. ( przez przypadek oglądałem w sobotę wieczorem ESKA awards, czy coś podobnego, a tam Herbuś wypaliła ze sceny "Ze Osama już wyjechał". Ta, chyba w zaświaty. Mało z fotela nie spadłem. Był to chyba najlepszy przebój tego wieczoru ).Osiedle apartamentowców w Wilanowie. Bez smaku.
© DarioNie ma takich pieniędzy, żebym dał się zamknąć w tym i poleciał w kosmos
© Dario
Pokręciliśmy się trochę po muzeum Wojska Polskiego. trochę sprzętu jest.A tym bym polatał. Dobry, solidny ruski sprzęt. I jest piekny!
© DarioAleje Ujazdowskie przy ambasadzie amerykańskiej. Obama śpi. Ale chyba nie tu.
© Dario
Bez żalu pożegnałem się z Warszawą.