Marzec, 2012
| Dystans całkowity: | 317.50 km (w terenie 67.00 km; 21.10%) |
| Czas w ruchu: | 22:42 |
| Średnia prędkość: | 13.99 km/h |
| Liczba aktywności: | 10 |
| Średnio na aktywność: | 31.75 km i 2h 16m |
| Więcej statystyk | |
Kiedy nie było BIKESTATSA
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Może to nie bardzo na temat, ale pomyślałem sobie, że trochę z mojej historii nie zaszkodzi pokazać. Znalazłem zdjęcia z wycieczki, którą odbyliśmy w którąś sobotę w lipcu 1997 roku. Co do daty, pewien nie jestem. Muszę jeszcze skonsultować to z rodziną. Jechaliśmy z Pisza, przez Pogobie Średnie, obok leśniczówki Kulik, Mały Wiartel i do Pisza. Koło o długości ok. 30 km.
Jechały moje dzieci; Magdzia i Marcin, Marcina kolega Kuba, moja żona i ja. 
Dojeżdżamy do Pogobia
© Dario
Po wichurze w 2002 roku droga została poprawiona i wygląda naprawdę świetnie. w lecie, kto ma rower, stary czy młody jedzie nią na spacer. i jest fajnie.
droga w stronę Pisza
© Dario
Marcin z Kubą na składaczkach.
© Dario
Ścieżka w kierunku leśniczówki Kulik
© Dario
Droga ta radykalnie inaczej wygląda teraz. Zdjęcie może nie jest aktualne, ale zrobiłem je podczas powrotu z niedzieli palmowej w Łysych w zeszłym roku 17 kwietnia.
17 kwietnia 2011 roku.Wracamy z Łysych.
© Dario
Postój w Kuliku
© Dario
Dzisiejszy Kulik
© Dario
jak to dawno już było. Nie chce się wierzyć, że tak wyglądaliśmy.
© Dario
Po moich dzieciach widzę, jak czas mi ucieka. Straszne!
© Dario
Trochę zmęczeni, ale jesteśmy w Wiartlu
© Dario
Postój w Malym Wiartlu.
© Dario
Mały Wiartel dzisiaj.
© Dario
No cóż, moi drodzy. Czas leci, świat się zmienia, a my jesteśmy zawsze młodzi. Zaczynam się cieszyć, że moja żona mówi mi od czasu do czasu, że jeszcze nie dorosłem i zachowuję się, jak mały chłopak. Może to i dobrze!
Niedzielny sklep
-
DST
1.50km
-
Czas
00:10
-
VAVG
9.00km/h
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko do sklepu. Wiatr mało głowy nie urwał. Straciłem ochotę do jazdy.
Na fotce pogoda jak marzenie.
© Dario
tumany -piasku
© Dario
Na drodze jeszcze większe tumany
© Dario
A mogło być tak pięknie.
© Dario
Z soboty
-
DST
51.00km
-
Teren
41.00km
-
Czas
03:29
-
VAVG
14.64km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Inny kierunek tym razem. Jedziemy na południowy wschód od Pisza. Kierunek Biała Piska. Stare Guty, Maszty, Liski, Bogumiły, Turowo i Turowo Duże, Dziadowski Most, Pogobie i Pisz. Inne klimaty. Szerokie przestrzenie, trochę górek i test nowego roweru Wieśki.
Wyjeżdżamy z Pisza w kierunku Białej Piskiej
© Dario
Fiolka w akcji.
© Dario
Jedziemy w kierunku Białej Piskiej
© Dario
wiosenne pola
© Dario
wiosenne pejzarze
© Dario
Wiosenne pola
© Dario
No i mamy jeziorko.
© Dario
droga obok pól. Jakże inny klimat.
© Dario
Liski zostawiliśmy za sobą
© Dario
Fiolka na szczycie podjazdu, Wieśka się przymierza.
© Dario
A tu pięknie zielono
© Dario
Ot i takie perełki się zdarzają
© Dario
Pomnik w Turowie
© Dario
Dnia 9 czerwca 1929 roku dokonano odsłonięcia pomnika poświęconego pamięci mieszkańców wsi poległych w czasie I wojny światowej w latach 1914 – 1918. Budowniczym obelisku był mieszkaniec Turowa, mistrz murarski Soika (Soyka)1. A to link do informacji dotyczącej tego obelisku. Warto zajrzeć!
http://www.rygielpisz.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=78:pomnik-w-turowie&catid=48:miejscowoci&Itemid=74
Dojeżdżamy do Dziadowskiego Mostu
© Dario
Tego to nie podejmuję się opisać.
© Dario
Nic nie może być w Polsce nowego, ładnego i w całości. Trzeba rozpiździć. Na pierwszej fotce widać alejkę z e ścieżką rowerową. Są przy niej lampy. W zeszłym roku, po masówce dla ludu w Piszu, dwóch młodzieńców schlanych jak nieboskie stworzenia potłukło wszystkie, powtarzam; wszystkie lampy. To są właśnie CUDA NA MAZURACH. 
brukowana droga do mostu
© Dario
Po tej jeździe leżę do dziś w łóżku. Grypa, jak się patrzy. Antybiotyk i L4.
Przedobrzyłem
-
DST
5.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:20
-
VAVG
15.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj było za długo i za szybko. Rzuciłem się na dłuższą trasę, jak głupi. Źle się czułem od rana. Przymusowy odpoczynek, i już. A dziś tylko wiejski klimat.
W miarę żywa natura z hydrantem
© Dario
Aleja pod linijkę
© Dario
Jezioro z pomostu. Lekka mgiełka od rana.
© Dario
Lecą se dwa ptaki
© Dario
Z powodu złych warunków pogodowych ( zalodzone lądowisko ), lądowanie jest nie możliwe.
© Dario
Od strony jeziora.
© Dario
Tu ptaki wreszcie wylądowały. pas był czysty.
© Dario
Sa i dwa następne. Wiosna wita.
© Dario
Ot, i cała zmarnowana niedziela. Przez moją wczorajszą głupotę.
Kosmos
-
DST
80.00km
-
Czas
04:28
-
VAVG
17.91km/h
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wnerwiłem się. Zrobiłem opis wycieczki i internet przestał chodzić. Wrzucam tylko zdjęcia, nie mam siły i cierpliwości wszystkiego pisać od nowa. Jeszcze po wczorajszym gnaty mnie bolą.
Dworzec w Szczytnie
© Dario
Stylowe kamieniczki
© Dario
Zamek szczycieński i zapewne duch Zygfryda De Loewe
© Dario
Kaplica chrześcijan baptystów.
© Dario
Panorama znad jeziora
© Dario
A obok kogo pozwoliłem sobie zrobiś tę fotkę?
© Dario
Wytwórnia likierów. Znak mówi że czterdziestoprocentowych.
© Dario
Gdyby nie było reklam, kamieniczki te miałyby swój klimat. Taki mocno przedwojenny.
© Dario
Główna ulica Szczytna. Jakże tam było ciepło.
© Dario
Świętajno. Popołudniowa wiosenna cisza.
© Dario
Kolonia, kolejny przystanek na trasie.
© Dario
Droga przez las. Zawsze tak na Mazurach
© Dario
Wjeżdżamy do Spychowa.
© Dario
Spychowo nie ma nic wspólnego z Jurandem. Kiedyś to były Pupy.
Okolice Starych Kiełbonek
© Dario
Most w Zgonie. Nowy
© Dario
Jezioro Mokre i dalej wieś Zgon
© Dario
To takie cóś się kręciło i robiło hałas. Myslałem, że do tego jest. Ale się myliłem. Toto autentycznie pompowało wodę. Za DARMO!!!
© Dario
Ruciane Nida wita Was
© Dario
Wzorcowo przeprowadzona prywatyzacja. Zostały tylko ruiny, według mnie, jedne ze słynniejszych. Aż nóż w kieszeni sam się otwiera.
Zakład prosperował. Ludzie pracowali. Doprowadzono do upadku. Jakiś Włoch, z jakiejś tam dalekiej Italii, kupił hurtowo wszystko po cenie złomu. Jeszcze trochę, dla pucu, zakład pracował. Potem wywieziono maszyny. Ludzie na bruk. I zaczął się rabunek. Wszystkiego. Do gołej skóry. Teraz można tam kręcić filmy. O kosmosie.
Było i minęło.
© Dario
Pomniki socjalizmu i przekształceń własnościowych. K...a, WSTYD
© Dario
Blokowisko w Nidzie. Tu mieszkają byli pracownicy Sklejki. Ale mają biedronkę i polo.
© Dario
Dom wypoczynkowy w Nidzie
© Dario
Port w Rucianem
© Dario
Wyjeżdżamy z Rucianego. A ten drewniany budynek to wyłuszczarnia nasion.
© Dario
Droga Ruciane-Pisz. Niebezpieczna!
© Dario
Wjeżdżamy do Pisza. No i jest ślicznie.
© Dario
Jeszcze trochę po Piszu i uzbierało się 80 kilometrów.
Tylko dla statystyki
-
DST
56.00km
-
Czas
04:00
-
VAVG
14.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko odnotowuję 56 kilometrów jazdy. Co było dzisiaj ciekawym, po raz drugi spotkałem rower mojej marki. Tym razem damka na 28", biała w niebieskie ciapki. Gripy i przerzutka shimano gs 200. Zrobiłem zdjęcia komórką, ale nie mogę dalej wgrać. Karty pamięci telefon po prostu nie widzi. Jak to zrobić, żeby działało, nie wiem.
Cicho
-
DST
26.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
13.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zahaczyłem o Pisz i troszkę o las. 
Jakby ktoś rozlał mleko.
© Dario
Jeszcze trochę śniegu; mokrego i brudnego.
© Dario
Las obok drogi
© Dario
Tylko pies miał radochę z jazdy.
© Dario
Most nad kanałem jeglińskim
© Dario
W lesie jakoś tak cicho i ponuro. Pokręciłem się trochę po Karwiku, pies się wyhasał, ja straciłem ochotę do jazdy. Wczoraj piękne słońce, umówiłem się z nim na dzisiaj, na ładny zachód, a ono nie przyszło.
Popołudniowy 1 kilometr
-
DST
1.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
4.00km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ładne słońce skusiło mnie do krótkiej przejażdżki. Nad Seksty, jeszcze zamarznięte.
Droga do śluzy
© Dario
Dojazd do jeziora
© Dario
Jeszcze gruby lód. Można spokojnie wejść.
© Dario
Słońce ma się już ku zachodowi. Nieźle grzeje.
© Dario
Coraz niżej. Jutro też jestem umówiony.
© Dario
Jest poniżej zera. Sucho. Ziemia jeszcze zmrożona, a rower zakurzony, jakbym jechał przez pustynie.
I znów szmatki w robocie.
kupiłem rower
-
DST
25.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
12.50km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałem się do Pisza rowerem. Coś mnie tknęło, żeby zajrzeć na złomowisko. Zauważyłem fajne kółko na wysokiej piaście, a zaraz obok stał rowerek, trochę obity przez los.
Taka maleńka perełka na złomie.
© Dario
Zacząłem oglądać go trochę dokładniej. Lakier do wymiany, bo ktoś przemalowywał ramę. Wszystkie rurki proste, koła w jednej linii i geometria neutralna. Rama średniego rozmiaru. jak na razie nie znalazłem żadnych napisów na ramie. Nie zauważyłem żadnego numeru seryjnego. Może pod warstwą lakieru znajdę jakiś napis. W tym stanie rower waży 12 kg.
Trochę rdzy na stalowych częściach
© Dario
Trochę zardzewiałe stalowe części korby, łańcuch i wolnobieg do wymiany, rolki w przerzutce także do wyrzucenia. No i oczywiście linki zapieczone.
koła do renowacji
© Dario
Koła nadają się do konserwacji. Nowy smar, regulacja szprych i porządne czyszczenie felg. Piasty z wysokim kołnierzem, z napisem "Made in France".
hamulec przód dwulinkowy
© Dario
hamulec tył weinmann
© Dario
tylna przerzutka SACHS
© Dario
Mam nadzieję, że uda mi się odrestaurować to cudeńko. I chyba zostawię go w tym stylu, w jakim on jest. Wszystkie ważniejsze części wydają się sprawne i w dobrym stanie.
Aha, dostałem go za 20 złotych, plus przednie koło na podobnej piaście.
Trochę pracy, troszkę części, tych niezbędnych, nowy lakier i napisy, i mam nadzieję, że to będzie piękny rower. Madzia już go zarezerwowała.
Niedziela nad Mazurskim Morzem
-
DST
40.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:00
-
VAVG
10.00km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z niedzieli zostało trochę fotek. Razem z Adixtra pojechaliśmy nad Śniardwy do Nowych Gut. Było słonecznie i wietrznie. Potem trochę błota w lesie.
Nad brzegiem stał bojer
© Dario
Zawsze myślałem, że bojer jest większy.
© Dario
Śniardwy przy Wysokim Brzegu.
© Dario
Wysoki brzeg. Wschodnia część Śniardw
© Dario
Droga w kierunku Zdor. Błoto już minęluiśmy, tu jest zmrożona ziemia.
© Dario
Dojeżdżamy do Szczech Wielkich, a potem w prawo , w kierunku Pisza
© Dario
Powrót z wiatrem w plecy. Rowery były do mycia. Ale było warto. 
Kanał jegliński w porannym słońcu
© Dario


