Dario prowadzi tutaj blog rowerowy

Przyspawany do roweru

Po lodzie.

  • DST 6.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 6.00km/h
  • Temperatura -16.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 lutego 2012 | dodano: 04.02.2012

Zimno. Bez wiatru. 16 stopni na minusie. I autentycznie słonko przygrzewa. Ela narty na plecy. Ja rower pod siebie. I jazda.

Ela zapina narty. Na rower nie dała się namówić. © Dario

Dojeżdżamy do jeziora. © Dario

Ela śmiało ruszyła po zamarzniętym jeziorze. Ja, po ostatnich wypadkach, które zakończyły się tragicznie, na lód wjechałem z duszą na ramieniu.
Jazda z duszą na ramieniu © Dario

Trzeba uważać na czysty lód. Opony nie trzymają. Śnieg skrzypi niemiłosiernie, ale trzyma koła. Słońce mocno dogrzewa, tym bardziej, że nie ma wiatru.
Ela pomyka po tafli jeziora © Dario

Zimowo, ślisko, słonecznie, cicho. © Dario

W czasie mrozów tafla jeziora pracuje dosyć mocno. Pojawiają się pęknięcia, przez które wydostaje się trochę wody. I nieźle wtedy huczy. Wrażenia są ciekawe. Trochę cierpnie skóra na plecach. Strach jest.
Wlot do kanału jeglińskiego © Dario

Trzeba bardzo uważać na lód. Potrafi być zdradliwy. Pod lodem też woda płynie, są cieplejsze miejsca i tam jest cholernie niebezpiecznie. Przy brzegu lód miał ok. 15 cm. grubości. można było jeździć. Jutro też wyjazd.




komentarze
Dario
| 16:32 poniedziałek, 6 lutego 2012 | linkuj Po niedzielnych próbach jazdy po jeziorze, dałem sobie spokój. Macie rację; niebezpiecznie. A ja nigdy w życiu nie miałem niczego w gipsie. I nie mam zamiaru się zahibernować.
Kajman
| 08:11 niedziela, 5 lutego 2012 | linkuj Nie odważyłbym się tak daleko wjechać
grigor86
| 21:06 sobota, 4 lutego 2012 | linkuj Ale wielkie jezioro! Ja dziś też pojeździłem troszkę po tafli, ale w gatkach miałem pełno ;-)
rowerzystka
| 20:41 sobota, 4 lutego 2012 | linkuj Jezioro bardzo duże, może być rzeczywiście niebezpiecznie.
Dario
| 19:41 sobota, 4 lutego 2012 | linkuj Jurek57; Cholerka, najgorsze jest to, że to Ela mnie ciągnie na ten lód. A ja nie lubię lekceważyć dobrych rad. Narty trochę inaczej naciskają na lód, a koła roweru inaczej i ja mam tego świadomość. A przy tych temperaturach nie tylko dupa mokra, ale i sztywna. W tym tygodniu na Śniardwach zamarzło dwóch ludzi. Nie doszli do Czarciej. Nawet się nie zamoczyli, a byli już sztywni. Śmigłowiec z kamerą termowizyjną ich nie namierzył. Kolejna tragedia.
Jurek57
| 18:09 sobota, 4 lutego 2012 | linkuj Dario nie lekceważ sobie tego lodu i jeszcze kobietę ciągniesz za sobą.
Mówi CI to stary woprowiec.
pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!