Jesienna zima
-
DST
45.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
15.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jedziemy do Pisza kupić 1 ( słownie: jeden ) kilogram buraków. Pogoda nie najlepsza, ale jazda jest. Umawiamy się przed blokiem Wiesi, dojeżdża Fiolka i ruszamy na Szast. Nie wiem co to jest i skąd wzięła się ta nazwa, ale to nie rzutuje na całokształt sprawy.Wyjeżdżamy z lasu w Maldaninie.
© Dariodroga do Szast, a dziewczyny uciekły
© DarioDziewczyny na maleńkim postoju
© Dariodroga wzdłuż lasu
© Dario
Po drodze mijamy skraj lasu, który został kompletnie zniszczony podczas huraganu w Puszczy Piskiej 4 lipca 2002 roku. Teren ten, w celach badawczych pozostał takim, jakim był po kataklizmie.Do tej pory robi to niezwykłe wrażenie. Ja byłem w środku tego huraganu, no i muszę przyznać, że duszę miałem na ramieniu. Niezwykłe doznanie, niezwykłe przeżycie a teraz zwykłe wspomnienia.zniszczony las po wichurze
© Dariopo 4 lipca 2002 roku, szasty
© Dariopunkt widokowy w zniszczonym lesie
© Dario
Dojeżdżamy do punktu widokowego, gdzie można zobaczyć centrum zniszczeń w puszczy piskiej. Widoki niesamowite.Zniszczony las
© DarioFiolka pokazuje, jakie ryby pływają w Pisie.
© Dario
Powrót bardzo miły, bo jedziemy z wiatrem. Jeszcze zakup tego jednego kilograma buraków i do domku. Na obiad!Już się mroczy, ale jesteśmy w Jeglinie. Do domu - rzut beretem
© Dario
Jak zwykle plany na jutro. Ambitne.
komentarze