Dario prowadzi tutaj blog rowerowy

Przyspawany do roweru

Jesienna zima

  • DST 45.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 15.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Diamond Back
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 stycznia 2012 | dodano: 07.01.2012

Jedziemy do Pisza kupić 1 ( słownie: jeden ) kilogram buraków. Pogoda nie najlepsza, ale jazda jest. Umawiamy się przed blokiem Wiesi, dojeżdża Fiolka i ruszamy na Szast. Nie wiem co to jest i skąd wzięła się ta nazwa, ale to nie rzutuje na całokształt sprawy.

Wyjeżdżamy z lasu w Maldaninie. © Dario

droga do Szast, a dziewczyny uciekły © Dario

Dziewczyny na maleńkim postoju © Dario

droga wzdłuż lasu © Dario

Po drodze mijamy skraj lasu, który został kompletnie zniszczony podczas huraganu w Puszczy Piskiej 4 lipca 2002 roku. Teren ten, w celach badawczych pozostał takim, jakim był po kataklizmie.Do tej pory robi to niezwykłe wrażenie. Ja byłem w środku tego huraganu, no i muszę przyznać, że duszę miałem na ramieniu. Niezwykłe doznanie, niezwykłe przeżycie a teraz zwykłe wspomnienia.
zniszczony las po wichurze © Dario

po 4 lipca 2002 roku, szasty © Dario

punkt widokowy w zniszczonym lesie © Dario

Dojeżdżamy do punktu widokowego, gdzie można zobaczyć centrum zniszczeń w puszczy piskiej. Widoki niesamowite.
Zniszczony las © Dario

Fiolka pokazuje, jakie ryby pływają w Pisie. © Dario

Powrót bardzo miły, bo jedziemy z wiatrem. Jeszcze zakup tego jednego kilograma buraków i do domku. Na obiad!
Już się mroczy, ale jesteśmy w Jeglinie. Do domu - rzut beretem © Dario

Jak zwykle plany na jutro. Ambitne.




komentarze
anwi
| 09:40 niedziela, 8 stycznia 2012 | linkuj Patrzę na te zdjęcia i wspominam lasy zniszczone trąbą powietrzną w okolicach Częstochowy. Całe połacie lasów wyglądały tak, jakby przeszedł tam olbrzym z gigantyczną kosą. To straszne znaleźć się w środku takiego kataklizmu.
Dario
| 20:13 sobota, 7 stycznia 2012 | linkuj niradhara: buraczki super, Ela ma na nie bardzo dobry patent.
Kajman: po 4 lipca 2002 roku sprzątano lasy około dwa lata. Nowe nasadzenia, nowe polany i co dla nas rowerzystów, nowe nawierzchnie dróg, nawet tych leśnych. Teraz jeździmy tam, jak po stole. No i mały ruch samochodów. I cieszy coraz więcej rowerków na tych trasach. Kurteczka, jest pięknie i luksusowo w lesie.
Kajman
| 18:35 sobota, 7 stycznia 2012 | linkuj Tatry po takim katakliźmie sprzątane są już chyba 10 lat:(
niradhara
| 18:23 sobota, 7 stycznia 2012 | linkuj Jak smakowały buraczki?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!