Ranne popierdułki
-
DST
10.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
5.00km/h
-
Sprzęt Składak Sam
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie cierpię drugich zmian. Dzień totalnie spieprzony, bo mało czasu. Jedyny pożytek jest w tym, że można się wyspać. Ale jak spać, kiedy pogoda rowerowa. Wziąłem składaczka i ruszyłem w miasto. Trochę zakupów, po drodze poczta. Ale nie skorzystałem z poczty, bo kolejka pod sam sufit. Jutro rano spokojnie załatwię sprawę.Piski park nad rzeką.
© Dario
Park już pięknie się zazielenił, mimo słoneczka wesołego, trochę zimno.Nowy stary zabytek.
© Dario
Tu właściciel kamieniczki chociaż próbował zbudować coś, co przypominałoby z grubsza klimat Pisza z przed I wojny światowej. Ale to jeszcze nie to.Kościół Św. Jana. Prawdziwy zabytek, chyba z XVII wieku.
© DarioBudynek poczty w Piszu
© DarioKomenda rejonowa w Piszu
© Dario
Jeszcze niedawno temu, w miejscu krzyża, był mały pomniczek poświęcony milicjantom, którzy zginęli podczas walk z oddziałami WIN. Po decyzji usunięcia tego pomniczka, w ciągu paru chwil zniknął. Kolega mi później mówił, że tablica z tego pomnika znajduje się w Muzeum Ziemi Piskiej. Jakby nie patrzeć, jest to jakaś historia powiatu piskiego. Pomnik mógł zostać, przy nim można było postawić tablicę z mądrze zredagowaną informacją o tym, co się działo, i już. Zniknął także pomnik 15-lecia miasta Pisz, który to pomnik postawili sobie sami mieszkańcy Pisza. W latach 90-tych pomnik zniknął, ktoś za to wziął niezłą kasę, bo idzie nowe. A niech by był, komu to przeszkadzało. Była to nasza rzeczywistość i nikt tego nie wymaże mi z pamięci, co gorsze, biorąc za to pieniądze.Zachodnia strona Placu Daszyńskiego
© DarioZ tyłu piskiego ratusza
© Dario
Przy piskiej bibliotece, w letnie weekendy, przychodzą handlarze starociami. Nawet ciekawe rzeczy można tam znaleźć. Dziś widziałem stare płyty analogowe. Jutro z Madzią tam się wybierzemy, dokładnie je przejrzeć. Może coś wybierzemy.Piątkowy piski targ
© Dario
We wtorki i w piątki handlują na targu. Ale od jakiegoś czasu i tam jest drogo. kiedys, jak przyjeżdżali Ruscy, to można było coś naprawdę interesującego znaleźć. Ja kupiłem od nich, między innymi, komplet śrubokrętów zegarmistrzowskich i diamentową ostrzałkę do tarcz szlifierskich. Teraz już ich nie ma, a jak się pojawią, to mają chińszczyznę. I komu to przeszkadzało, że do nas przyjeżdżali?
komentarze