Mioduszka
-
DST
92.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
05:50
-
VAVG
15.77km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj, zgodnie z planem, jazda do Łysych, obejrzeć palmy wielkanocne. Wiesia, moja Ela i ja. Przed nami setka w obie strony, więc wyzwanie dla pań niezgorsze. Pogoda rano taka sobie, ale wierzymy w sobotnią prognozę. Trasa urozmaicona, ale jak to zwykle bywa, pod wiatr.Pogobie Tylne. Cmentarzyk zapomniany przez Boga, niekoniecznie przez ludzi
© DarioDziwne drzewo nad kanałem
© DarioKapliczka na skrzyżowaniu dróg
© Dario
Takich kapliczek na Kurpiach jest bardzo dużo. Wiesia pochodzi z Kurpi, mówi że to tutaj jest wielowiekową tradycją. Po drodze, rzeczywiście mijaliśmy je co chwila.Tak wyglądają one od środka
© DarioDojeżdżamy do celu, jeszcze tylko kawałek.
© DarioZabytkowy drewniany kościół w Łysych
© DarioNiedziela palmowa w drewnianym kościółku
© DarioPanie przed kościołem
© DarioW drodze powrotnej w Lemanie
© Dario
W Łysych, jak co roku, podczas uroczystości Niedzieli Palmowej, odbywają się różne kiermasze, pokazy, występy artystyczne oraz degustacja regionalnych wyrobów
kulinarnych. Między innymi mogliśmy posmakować "mioduszki". Regularny, bardzo mocny bimberek, przyprawiony leśnym miodem. Miodzio w gębie, a jak wali w dekiel. Trzy szybkie i FLY BY NIGHT! Jedna butelczyna przyjechała z nami w komfortowych rowerowych warunkach.Bardzo zakazane paliwo
© Dario
Kurpie to nie tylko puszcza, ale także rozległe równiny z kiepską ziemią. Jest na co popatrzeć, szczególnie jak wyjeżdża się z lasu, który u nas jest co krok.Równiny Kurpi. Pola i łąki
© Dario
Dziewczyny żałowały, że nie udało się nam dobić do setki. Jazda po Piszu wkołomacieju nie miała sensu. Cholera,jestem pełen podziwu. Po zimowych ledwie podjazdach, tak trzymały fason; PEŁEN SZACUN!!!
komentarze
Pozdrawiam
Ja jak wczoraj wstąpiłem do kościoła w Sarnowie, to po palmach się pozostały tylko śmiecie latające po świątyni :P
A to zakazane paliwo bardzo wskazane jako druga setka po powrocie :D
Ja jak wczoraj wstąpiłem do kościoła w Sarnowie, to po palmach się pozostały tylko śmiecie latające po świątyni :P
A to zakazane paliwo bardzo wskazane jako druga setka po powrocie :D