Dario prowadzi tutaj blog rowerowy

Przyspawany do roweru

Reanimacja, a może lepiej; reaktywacja

Piątek, 8 kwietnia 2011 | dodano: 08.04.2011

Dziś zebrałem się do remontu sprezentowanego mi Waganta , rocznik 1982. Musiałem nabyć nowy wolnobieg, pancerz i linkę do przerzutki. Klamki i przerzutkę miałem ze starych rowerów.

Stara, niestety nie do użytku, przerzutka © Dario

Przerzutka, która była w rowerze, razem z manetką, już nie działały. Linka w pancerzu nie do ruszenia, więc wszystko do zdjęcia.
Nowy wolnobieg i przerzutka, używana. © Dario

Wolnobieg próbowałem najpierw odkręcić godnościom osobistom, a potem siłom. Wziąłem przecinak i młotek, i łubudu. Rozleciał się w drobny mak. I tak był w stanie agonalnym.
Założony nowy napęd © Dario

Zmieniony kokpit, niestety, orginały nadawały się do śmieci © Dario

Nowy napęd i nowa opona © Dario

Założyłem nowe opony Dębica 27 x 1 1/4 cala. Ale tu popełniłem mały błąd. Są trochę za chude i rowerek trochę źle wygląda. Na razie wszystko spryskałem płynem czyszcząco-konserwującym i jutro biorę się za czyszczenie i polerowanie. Do tego jeszcze sakwy boczne i powinien wyglądać, jak się patrzy.
Zmodyfikowany i wyregulowany kokpit © Dario

Jeszcze trzeba trochę poczyścić i dopieścić! © Dario

Niestety, zgodnie z sugestiami kolegów, nie udało mi się zastosować oryginalnych części. Po prostu staruszki nie działały, jak trzeba. Miałem do dyspozycji elementy z podobnego rocznika, ale w stanie dużo lepszym. Po wstępnej regulacji wszystko chodzi, jak należy. Dziś próby nie będzie, ze względu na pogodę. Jest zimno, deszczowo i wietrznie. Paskudnie! Może jutro.




komentarze
DaDasik
| 17:20 niedziela, 10 kwietnia 2011 | linkuj "Pimp my Wagant" :)
Piękny już jest :), myślę że będzie miód-malina :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!