Nieśmiertelne Pogobie
-
DST
28.00km
-
Teren
28.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
9.60km/h
-
VMAX
19.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Diamond Back
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano kontrolny wyjazd i sprawdzenie możliwości wycieczki za miasto. Było nieźle, więc telefon do koleżanki Wiesi i jazda w kierunku Pogobia. Od paru lat jest to taka nasza standardowa trasa. Albo nią zaczynamy jazdę, albo kończymy. Kiedyś ta droga z Pisza do Pogobia była bardzo kiepska. Asfalt w stanie wręcz fatalnym, wąsko, nie bardzo bezpiecznie, ale!!! Miała ta droga jedną kapitalną zaletę. W upalne dni było tam chłodno, ponieważ jechało się praktycznie w tunelu wysokich przepięknych drzew. I zawsze było w cieniu. Przyszedł jednak dzień 4 lipca 2002 roku. Potężny huragan w ciągu 20 minut zamienił Puszczę Piską w jeden potężny skład opałowy. Usuwanie skutków trwało parę lat, a na koniec zbudowano drogę zniszczoną ciężkim sprzętem do wywózki drewna z puszczy. I tak teraz mamy ośmiokilometrową aleję turystyczną. W lecie jeżdżą tam wszyscy. Rolkarze, rowerzyści, starzy i młodzi, na każdym sprzęcie do jazdy. Chodzą też starsi ludzie z kijkami, na długie spacery. Naprawdę jest to niezły deptak. Równiutko, jak na stole i można nieźle przyspieszyć na ścigancie.Koleżanka Wiesia na Treku
© DarioMostek w Pogobiu
© DarioDroga z Pogobia do Kuliku
© DarioWidok na Pogobie
© DarioDroga do Pogobia
© DarioMój syn na czerwonym Sokole, z kolegą.
© Dariodroga w stronę Pisza
© Dario
komentarze
We dwoje jednak rażniej;) Ja nie mogę nikogo namówić na zimowe jazdy rowerem:( Pozdrawiam.